Leo’s Fortune perełką gier mobilnych


Reklama

Cztery osoby wystarczyły, by stworzyć nietuzinkową platformówkę z powodzeniem konkurującą z gigantami w branży.

Leo’s Fortune zadebiutowało w sklepie już dobrych parę miesięcy temu, ale w mojej opini jest to na tyle dobra gra, że warto będzie o niej wspomnieć nawet za rok. Dziecko 1337 & Senri LLC ma wszystko, co cechuje dobrą produkcję – niesamowita grywalność, piękna oprawa audiowizualna, intuicyjne sterowanie i tą iskierkę, która sprawia, że chcemy pomóc Leo w dorwaniu złodziejaszka.

W fabułę nie będę się zagłębiał. Powiem tyle, że do szczęśliwego zakończenia potrzebujemy monet. Z tą informacją przeszedłem grę i w cale nie czuję, by coś mnie ominęło. Miejsce fabuły zajęły mi fantastyczne zagadki logiczne. By przejść dalej nieraz musiałem poważnie pogłówkować i chyba najbardziej ten aspekt gry przypadł mi do gustu.

Sterowanie Leo jest bardzo intuicyjne. W zasadzie po samym samouczku wiemy już wszystko. Możliwości poruszania się jest na tyle dużo, by wprawić gracza w zakłopotanie w niektórych sytuacjach i na tyle mało, że nie trzeba godzinami siedzieć nad zapamiętaniem konfiguracji.

Grafika jest łagodna i przyjemna dla oka. Po kilku godzinach gry nie czułem zmęczenia nią, a to bardzo ważne. Dużą rolę odgrywa ilość detali, których tutaj jest naprawdę cała masa. Całość wygląda miodnie.

Warto też wspomnieć o braku jakichkolwiek reklam i mikropłatności. Leo’s Fortune nie należy do tanich (12.99zł), ale z przyjemnością wydałbym tę kwotę drugi raz. Polecam.

/dell

Reklama

Podziel się ze znajomymi!