Hotfixy i micropatche – dzisiaj to właśnie na nich się skupimy i na ostatnich poprawkach Janny. Riot tłumaczy jak kiedyś przebiegał ten proces i jak to wygląda dzisiaj.
Wcześniej takie zmiany były bardzo czasochłonne. Najpierw musieliśmy wprowadzić zmiany, co też wymagało kilkugodzinnego testu działu jakości, a potem członkowie zespołu wydawniczego potrzebowali nawet jednego dnia, aby zmiany wysłać do siedemdziesięciu pięciu osób na całym świecie. Było to bardzo nieporęczne i ograniczało zdolność reagowania na takie sprawy. Musieliśmy być pewni w 100% tych zmian, aby nic się nie popsuło, ponieważ nie mogliśmy po prostu cofnąć ich bez powyższego procesu. Nie mogliśmy także takich zmian dokonywać w piątek, ponieważ musielibyśmy czekać cały weekend na wydanie kolejnych poprawek w poniedziałek, gdyby okazało się, że coś poszło nie tak.
Równowaga hotfixów jest niezwykle wydajna, ale także niebezpieczna. Zbyt wiele hotfixów oznacza, że nadal coś jest nie tak. W przypadku nowych bohaterów i reworków czasami wolimy odpuścić, ale gdy widzimy, że wszystko zmierza w złym kierunku i jest poniżej/powyżej dopuszczalnej normy, wtedy zaczynamy reagować. Warto jest się lepiej przyjrzeć ostatnim zmianom Janny.
Zielony pasek oznacza, że ilość wygranych gier Janny od ostatniego patcha zwiększyło się o 2,7% do 58,8%. Byliśmy skłonni do tego, aby wypuścić ją silną i w przypadku dalszych wątpliwości wypuszczać hotfixy.
Powyższy screen obrazuje dzień po pierwszym hotfixie. Powyższe informacje wskazują na to, że pierwszy hotfix sprowadził Jannę do ziemi, a czerwony pasek pokazuje, że na wszystkich dywizjach bohaterka wygrywała 56,4% gier, a na wysokich 56,1%. Oczywiście nie bazujemy tylko na winratio, ale jest to jeden z głównych czynników.