Najpopularniejsi Youtuberzy uniemożliwiają rozwój tym mniejszym? Gdzie leży prawda?


Reklama

Dzisiaj światło dziennie ujrzał film Dakanna opisujący nieprzyjemną sytuację, która miała miejsce w związku z nadchodzącym OVF. Według Dakanna najpopularniejszy Polski prankser uniemożliwił wystąpienie dobrze zapowiadających się twórców podczas imprezy. Co na to trener policji?

Najmłodsze pokolenie może nie pamiętać Dakanna. Tworzył on przeróżne filmy a znany głównie jest z Piątek: The Series, materiałów powstających w ramach działalności tosiewytnie. Jeżeli ktoś nadal nie kojarzy człowieka, to napisze jedynie, że jest to jeden z mających największy dystans do wszystkiego twórca. Jednak, jak słyszymy w filmie (poniżej) zaistniała sytuacja przyprawiła go o ból dupy.

[blockquote cite=”Dakann”]Do organizatorów (OVF) odezwał się pewien youtuber, bardzo znany prankster w Polsce, bardzo znany, przebiera różne zwierzęta za inne zwierzęta (…) Osoba powiedziała organizatorom, że nie ma takiej możliwości, aby taka osoba jak Dakann pojawiła się na scenie głównej (…)[/blockquote]

Z dalszej części filmu dowiadujemy się, że zablokowano tym samym młodych twórców, należących do firmy, dla której Dakann zwykł pracować.

Na te zarzuty postanowił odpowiedzieć Wardęga, który wyczuł, iż powyższy materiał jest skierowany właśnie do niego. Zaprzeczył on temu, co przedstawia Dakann i podkreśla, że wspiera nowych twórców, co niejednokrotnie pokazał. Pojawiły się również screenshoty, na których widać rozmowę Wardęgi z Grzegorzem, z której wynika, że „trener psów” nikogo nie blokował a winę za zamieszanie ponosi sieć partnerska współtworząca event.

Reklama

Podziel się ze znajomymi!